Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna www.goodangel.fora.pl
Forum, gdzie mogą spotkać się młodzi ludzie i porozmawiać dosłownie o wszystkim... Nastawione na nieprzeciętność uczestników ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dialog z Jezusem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Proza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:10, 02 Paź 2009    Temat postu: Dialog z Jezusem

Pewnego wieczoru powietrze wokół zawirowało i ociepliło się. Odwróciłem od ekranu komputera mój fotel i dostrzegłem niezwykłego gościa. Przede mną, z ciepłego powietrza które załamuje światło, wynurzała się jakby znajoma postać dorosłego, długowłosego mężczyzny z poważną, acz nieprzycinaną brodą. Na sobie miał białą szatę z jakiegoś grubego materiału, ale i tak po rozmiarach jego ramion widać było kogoś kto posiada siłę.

Gość: Powiedz mi cześć, nie często cię odwiedzam.

Ja: (zatkany)

Gość: To ja Jezus. Podobno masz kłopoty.

Ja: Zawsze mam kłopoty. I to wcale nie takie duże jak bywało.

Gość: Spokojnie, twoje kłopoty to tylko pretekst aby cię odwiedzić. (tutaj gość uśmiechnął się chytrze)

Ja: ??

Gość: Lubie konwencjonalne sposoby odwiedzania ludzi. To dla nich łatwiejsze do przełknięcia.

Ja: Rozumiem.

Gość: To świetnie. No więc wpadłem tak zobaczyć co z tobą. To nie jest oficjalna wizyta. Nie mam nic do objawienia. Po prostu tak sobie wpadłem. Co u ciebie słychać?

Ja: Borykam się sam z sobą.

Gość: Problemy czasu dojrzewania. Też miałem, ale mi przeszło. Dopiero w wieku trzydziestu trzech lat zabrałem się do właściwej roboty.

Ja: Nie pociesza mnie to wcale.

Gość: Bo to cię miało zdystansować do problemu.

Ja: Och.

Gość: Ja się czuję trochę schizofrenicznie. Też byś się tak czuł gdybyś był raz człowiekiem, a raz jednią z Bogiem i jeszcze z Duchem. A wierz mi, wciąż nie mogę ich odróżnić.

Ja: ??

Gość: Normalnie jestem takim wielkim istnieniem, Bogiem. A gdy potrzebny jest Jezus to z Boga wydziela się taka cząsteczka i to właśnie jestem aktualny ja. Problematyczne.

Ja: Jak to jest być Bogiem?

Gość: Jesteś totalnie wyluzowany bo nikt nie może ci nic zrobić, zresztą ty i tak wszystko przewidziałeś. Nie żeby nie było wolnej woli, bo wówczas bym się naudził na śmierć, tylko wiem że pewnych granic ten świat nie przekroczy. Tak więc przez wieczność oglądam sobie niekończący się pokaz życia moich małych stworzonek.

Ja: Nie powiesz chyba że ten cały piekielny świat zrobiłeś z nudy??

Gość: Z nudy też. Ale tak w zasadzie to zrobiłem co zrobiłem i teraz robię dobrą minę do złej gry. Niebardzo się to udało, ale coś z tego jest, a nudy nie ma. Dlatego się Lucyfer zbuntował bo mu się moja bierność nie podobała.

Ja: Jak w ogóle można się zbuntować przeciw Bogu? Przecież i tak się nie wygra!

Gość: Ale przynajmniej pokazuje że mu się to nie podoba. Na jego miejscu też bym takie wałki odstawiał.

Ja: Heh, wy w nieskończoności macie dosyć swobodny sposób myślenia.

Gość: Jest mocno infantylny, ale biorąc pod uwagę środowisko w jakim duchowe istoty żyją to sam rozumiesz że musi tak być. W końcu na górze jest mniejsza dyscyplina. A Bóg sam sobie wszystko ustala.

Ja: Nie możnaby jakoś tego zakończyć? Czy Bóg niemógłby sprawić że tak jak świat istnieje wiecznie, aby przestał istnieć w ogóle? Zaoszczędziłby sobie nudy, a ludziom cierpienia.

Gość: Spokojnie, myślałem nad tym. Pamiętaj że jako Bóg istniałem już wieczność wcześniej niż ty teraz. Niestety jest tutaj pewien problem.

Ja: Jaki?

Gość: Tak jak człowiek nie może przestać myśleć, tak Bóg nie może przestać marzyć. Nawet jak zacznę marzyć o niemarzeniu to dalej będę marzyć. Paradoks. Możnabyło tego uniknąć tylko na początku, gdyby w ogóle nie stworzył się Bóg. Teraz już za późno.

Ja: No to bez sensu.

Gość: Hej, z wszystkimi ludźmi do których wpadam muszę gadać o teologii? Wszyscy mnie krytykują ostatnio tak poza tym. Wiesz jaka jest różnica między Ziemią a Niebem? Jak na Ziemi ci źle to popłaczesz ale i tak będziesz musiał się ogarnąć aby przeżyć. A w Niebie jak ci źle to możesz płakać przez wieczność i nigdy nie przyjdzie ci do głowy robić coś innego. Ciesz się gdzie jesteś.

Ja: Ok, spokojnie.

Gość: Jestem spokojny.

Ja: Przyszlo mi wlasnie do glowy ze nie istniejesz.

Gość: No jak nie istnieje? Jak właśnie z tobą gadam.

Ja: No ale jest cała masa dowodów że nie było żadnego Jezusa. Ja nawet nie wierzę w Boga. Wszystko co mówisz biorę teoretycznie.

Gość: No to co? Nie zmienia to faktu że jestem tutaj teraz. Wtedy faktycznie mnie nie było. Teraz też może nie być Boga. Ale ja jestem tutaj z tobą. Typowy ludzki błąd myślenia. Chyba nie zabronisz mi się nagle stworzyć samemu z niczego. (na twarzy pojawia się przebiegły uśmiech)

Ja: No, w zasadzie...

Gość: Swoją drogą to nawet nie masz pewności że ja to ja. Przecież nie noszę identyfikatorów. Mogę być samym Szatanem, a ty nigdy się tego nie domyślisz. (oczy gościa zaczynają jarzyć się na czerwono)

Ja: Faktycznie jest to trochę problematyczne. Ale tak jak powiedziałeś, jakie to ma znaczenie?

Gość: No właśnie. Dlatego nużą mnie dysputy na duchowe tematy. Zupełnie jakby to co mówię miało jakieś znaczenie.

Ja: W zasadzie to możesz być czym chcesz. Jesteś zupełnie amorficzny. Do wszystkiego i do niczego... (uśmiech na twarzy)

Gość: No widzisz. Od razu łapiesz czym jest duchowy luz jaki sobie wszyscy na górze wrzucamy. To tylko ludzie się tym strasznie przejmują.

Ja: No przejmują się piekłem.

Gość: Przecież już was wszystkich zbawiłem umierając na krzyżu?!

Ja: Jak ty nie zawisnąłeś nawet na tym krzyżu!

Gość: Hi, hi, widzisz lepiej abym zawisnął bo pójdziesz do piekła! (gość zanosi się głośnym, rubasznym śmiechem)

Ja: (lekki uśmieszek na twarzy, nie wiem czy czuć się lepiej czy gorzej, właśnie żartuje ze mnie Mesjasz)

Gość: Zawsze się zastanawiałem jak to jest gdy się z ciebie Mesjasz śmieje. (gość ponownie zanosi się śmiechem)

Ja: Widzę że humor dopisuje.

Gość: My w niebie często się śmiejemy.

Ja: To dużo was tam?

Gość: A gdzie tam. Na palcach jednej ręki można policzyć. A to ręka drwala.

Ja: Co tak mało? A gdzie te rzesze świętych? Apostołów było nawet dwunastu!

Gość: Jakich apostołów? Ja nawet na krzyżu nie zawisłem, a ty o apostołach gadasz! Ja mówię że niewielu jest w niebie bo reszta wróciła do tego wszechświata i korzystając z nowych mocy zwiedza jego zakątki. Myślisz że w niebie jest coś wiecej do roboty?

Ja: No tak, nie będą przecież kopać dołów w chmurach. Chyba żeby im jakąś syzyfową pracę dać.

Gość: A to jeszcze nic. Do dzisiaj mijam reinkarnujacych egipcjan.

Ja: Jak to? Przeciez w chrzescijanstwie nie ma reinkarnacji!

Gość: Ale starożytni egipcjanie w reinkarnację wierzyli. I w innych bogów.

Ja: To istnieją inni bogowie?

Gość: Pewnie że tak. Ale każdy sobie rzepkę skrobie i wolność Tomku w swoim domku.

Ja: Jak wy to wszystko godzicie z sobą?

Gość: Już ci mówiłem, wyluzuj. Zwolnij. My na górze myślimy swobodniej. Oczywiście ten jeden wszechświat został stworzony przez jedynego Boga. Ale kto ci powiedział że jest tylko jeden wszechświat? Na Ziemi przenikają się wymiary, ot co.

Ja: Chcesz powiedzieć że Ziemia istnieje równocześnie w wielu wszechświatach i każdy ma innych bogów?! To wszystko rzuca poważną niepewność na życie.

Gość: No. (poważnym głosem powiedziane)

Ja: To jak ja nie wierzę w żadnego Boga i jestem pod wpływem wszechświata należącego do Allaha to pójdę do piekła?!

Gość: A jak jeszcze weźmiesz pod uwagę kosmitów... (rozmarzonym głosem)

Ja: Skąd mam wiedzieć pod jakiego Boga przynależę aktualnie?

Gość: To jedna z wielkich zagadek życia - zidentyfikować swojego Boga. A wiesz - może nie być żadnego, albo wszyscy. Mogą się też przeplatać!

Ja: To jest jeden wielki chaos! Gdzie tutaj boski porządek??

Gość: Na ten temat lepiej porozmawiaj z Eris. Może cię kiedyś odwiedzi...

Zamieniliśmy jeszcze kilka słów i gość stwierdził że już sobie pójdzie bo coś sobie przypomniał. Powietrze ociepliło się i przybysz zniknął jak się pojawił. W chwilę później już wiedziałem dlaczego tak nagle zechciał odejść. Nieprzyjemny zapach rozszedł się po sali - co oni za świństwo jedzą w tym Niebie??

02:17 2004-12-29


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Pią 17:36, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przetchlinka
po studencku



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fellem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:17, 03 Paź 2009    Temat postu:

Hm, podoba mi się małymi wyjątkami, gdy Jezus używał za dużo slangu Very Happy
Ale mam takie pytanie...
To się zdarzyło naprawdę, tak? ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:28, 03 Paź 2009    Temat postu:

Przetchlinka napisał:
To się zdarzyło naprawdę, tak? ;>

Nie, to produkt nudy tylko. Smile

@edit:

Zaznaczam, że rzecz powstała wiele lat temu i nie pamietam już po co, komu i dlaczego jest jaka jest. Tak jak zawsze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Sob 20:38, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
irisse
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krzyżówki w lesie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:01, 06 Paź 2009    Temat postu:

A może produkt natchnienia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:48, 06 Paź 2009    Temat postu:

W pewnym sensie pewnie tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie GMT + 6 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin