Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna www.goodangel.fora.pl
Forum, gdzie mogą spotkać się młodzi ludzie i porozmawiać dosłownie o wszystkim... Nastawione na nieprzeciętność uczestników ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyobrażenia: Drugi człowiek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Gniazdo Lucyfera
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:04, 29 Kwi 2009    Temat postu: Wyobrażenia: Drugi człowiek

Jednym z największych odkryć mojego życia było stwierdzenie, że drugi czlowiek może być tak odmienny ode mnie, że mogę sobie nawet tego nie móc wyobrazić. Czyli może być on taki, że ja moją wyobraźnią mogę nie być w stanie sobie wymyśleć taki jaki on może być.

Przez wiele lat żyłem w przekonaniu, że każdy człowiek posiada taką samą wyobraźnię, którą może sobie wymyśleć to samo co wszyscy. Myślałem, że umysł jest umysłowi równy i że nie jest możliwe wystąpienie efektu kompletnie nowego. Myślałem, że doświadczyłem już całej gamy możliwych zjawisk i że wszystko można z tych zjawisk złożyć - czy to sen, czy wyobrazenie, czy pragnienie, czy myśl, czy postrzeżenie. Wszystko zmieniło się dzięki eskperymentom z legalnymi środkami badawczymi wprowadzającymi w stany psychodeliczne. Tam przekonałęm się, że doświadczałem zawsze jedynie małego ułamka możliwości umysłu. Np. po raz pierwszy doświadczyłem tego, że mogę być wiecej niż jeden i będąc innymi "Ja" mogę mieć odrębne inteligencje, pamięci, osobowości, a to wszystko z niczym się nie kłóci. Doświadczyłem też innych form wyobrażni i myślenia. Zobaczyłem, że można przetwarzać informacje na sposoby tak obce mojemu normalnemu doświadczeniu, że NIGDY bym na to nie wpadł. Nigdy bym tego nie wymyślił, ani tego sobie nie wyobraził, ani nie wyśnił, bo to się nie może zdarzyć umysłowi, który mieszka w ciele od dziesiątek lat i który wszystko już dopasował do siebie. A nawet gdyby jakimś cudem stało się raz na dziesięć lat coś niezwykłego, to umysł natychmiast skazałby to na zapomnienie lub nawet nie dopuścił do tego, aby to postrzec.

Tak czy inaczej, zrozumiałem wtedy, że ludzie mogą być tak zupełnie inni, że moja wyobraźnia może nigdy mi tego nie wyjaśnić, ani moje schematy myślowe moga tego nigdy nie objąć. Moja logika może nie być wystarczająca.

(Wtedy też zrozumiałem, że wszelkie moje wyobrażenia Boga to były tylko prymitywne próby określenia go przez ograniczony umysł. Boga nie ogarnia nawet umysł nieograniczony, lecz stwiedza przynajmniej, że nie ma sensu próbować Boga określać.)

Gdy zacząłem przyglądać się teraz innym ludziom wiedząc, że mogą być kompletnie niezrozumiali, to nagle jakby mój umysł otworzył się nowe ich rozumienie. Po raz pierwszy dostrzegłem np. że mam bardzo słabą wyobraźnię. W porównaniu do innych osób nie potrafię wyobrazić sobie plastycznie, wyraźnie czegokolwiek na dłużej niż ułamek sekundy. Za to świetnie się czuję w myśleniu abstrakcyjnym logicznym. No i właśnie - odkryłem, że istnieje tez myślenie abstrakcyjne skojarzeniowe. Powoli, powoli zacząłem odkrywać niesamowity świat różnorodności ludzkich umysłów. Nagle stało się dla mnie jasne, że ludzie posiadają lepiej rozwinięte to czy tamto i dla mnie na zawsze pozostanie to niezrozumiałe. Mogę jedynie w moim myśleniu odnotować pewne fakty i badać to niczym behawiorysta.

Czy myślenie o drugim człowieku przez pryzmat samego siebie potrafi być złe? O tak - potrafi być koszmarne dla tego drugiego człowieka! Do dzisiaj wspominam z nutką nienawiści moją polonistkę, która nie mogła sobie wyobrazić na czym polega jąkanie się. Nie wiem co ona sobie myślała, ale dla niej chyba człowiek się jąka, bo nie daje z siebie odpowiedniego wysiłku jeśli chodzi o mówienie. Urwałbym jej głowę chętnie, bo jąkanie które ja miałem było kwestią neurologiczną i żaden wysiłek, do którego ona mnie zmuszała mi nie pomagał, a jedynie dobijał psychicznie.

Podobnie, znam człowieka, który ma jakąś dziwną chorobę jednego z oczu. Gdy wykryto tę chorobę w dzieciństwie i on sam twierdził, że nie widzi na jedno oko, to jego rodzice nie mogli w to uwierzyć. Nie dlatego, że wątpili w to, że coś jest nie tak, ale dlatego, że nie potrafili przetłumaczyć sobie na swoje myślenie i postrzeganie, że można czegoś nie widzieć. Ich wzrok był zawsze zdrowy i jeśli nawet czegoś nie widzieli to wystarczyło się skoncentrować i już to było. Jedyne zaburzenia wzroku jakich doświadczali to było po prostu zdekoncentrowanie i w wyniku pominięcie fazy rozpoznania przedmiotu. Stąd nie mogli pojąć dlaczego ich syn nie potrafi się skoncentrować i zobaczyć. Wada wzroku tego człowieka byla jednak zupełnie fizyczna.

To straszne, gdy człowiek próbuje pojąć drugą osobę, przez pryzmat samego siebie, bo niewątpliwie doprowadzi to do przykrych nieporozumień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Gniazdo Lucyfera Wszystkie czasy w strefie GMT + 6 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin