Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna www.goodangel.fora.pl
Forum, gdzie mogą spotkać się młodzi ludzie i porozmawiać dosłownie o wszystkim... Nastawione na nieprzeciętność uczestników ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pieniądz i praca: Niewidzialne niewolnictwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Gniazdo Lucyfera
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:29, 29 Wrz 2009    Temat postu: Pieniądz i praca: Niewidzialne niewolnictwo

Od pewnego czasu staram się znaleźć rozwiązanie zestawu problemów, które łączą się z pieniędzmi i pracą. Zachęcam do wspomożenia mnie w moich rozważaniach.

Problem niewidzialnego niewolnictwa

W społeczeństwach prymitywnych ludzie pracują ciężko i zdarza się spotkać ciągle żywą instytucję niewolnictwa - pracy pod przymusem. Jest to bardzo niekomfortowe i naturalną koleją rzeczy było, że ludzie chcieli to zmienić. Upadła więc instytucja niewolnictwa, a nauki poszły w kierunku odnajdywania metod ułatwienia człowiekowi życia. Okazało się jednak, że ludzie są zbyt przywiązani do pieniądza. Urządzenia i odkrycia nauki ułatwiły nam życie i prace, ale też sprawiły, że trudniej nam zarobić, a tym samym trudniej nam zaspokoić nasze potrzeby. Jak to możliwe? Dam przykład może nieco zbyt współczesny, ale ilustrujący wielowiekowy mechanizm. Jakiś czas temu nastąpił rozkwit komputerów. Na początku stworzyło to nowy rynek pracy i obrót pieniądza był wspaniały. Później jednak rozwój dziedzin komputerowych zaowocował automatyzacją 95% wszystkich działań, czyli 95% ludzi z branży nie było już potrzebnych na swoich stanowiskach i przez to straciło pracę, czyli źródło zarobków, za które opłacało swoje przeżycie.

Inny przykład. Kiedyś ludzie ręcznie kopali doły. Było to żmudne i niefajne. Pojawiły się koparki - wydajne i silne. Odebrały miejsca pracy robotnikom, który musieli szukać zarobku gdzie indziej.

Czy dostrzegacie nieprawidłowość w tym wszystkim? Każde ulepszenie zdaje się obracać przeciwko nam!

Zastanawiało mnie to zawsze. Bo czy to znaczy, że jeśli opracuję lek na wszystkie choroby, to doprowadzę w istocie do załamania się systemu medycznego i masowych zwolnień? Czy nagle mój genialny wynalazek przyniesie biedę masom ludzkim? To straszne, ale wydaje się, że tak!

Dlaczego tak jest? W jakiś niewidzialny sposób ludzkość uzależniła się od pieniądza i od pracy. Uzależniła się od zasad gospodarki w sposób tak daleki, że prowadzący do absurdu.

Spójrzcie, to się stało ostatnio, rolnicy w proteście wobec niskich cen mleka postanowili je wylać hektolitrami:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy to jest normalne? Nie! To jest bardzo nienormalne! To jest wyraźny symptom chorego systemu! Rolnicy wylewają to mleko, bo nie mogą za nie dostać tego czego chcą - mleko jest bowiem ogromnie tanie. I nie mogą go oddać innym ludziom bo będzie jeszcze tańsze! Innymi słowy, obecny system ekonomiczny wymusza niewydajność, wymusza brak!

Słyszeliście pewnie o koncernach farmaceutycznych. Nie opłaca im się, aby ludzie byli zdrowi. System ekonomiczny wymusza w ten sposób tworzenie nieefektywnych leków, a być może nawet są firmy tworzące leki szkodliwe. Co to oznacza? Że system ekonomiczny wymusza na nas bycie nieustannie zagrożonym chorobą.

Przecież to jest nieznośnie nienormalne! Zdrowie i zdrowy człowiek są wrogami systemu pieniężnego! Ludza wynalazczość i geniusz są wrogami miejsc pracy! Nadmiar jedzenia jest wrogiem społeczeństwa! Ten system jest skrajnie chory!

Co gorsza, współtworzymy go wierząc, że jest dobry i mądry. Żyjemy w społeczeństwach demokratycznych, gdzie nie ma niewolnictwa i jest względna wolność. Ale czy naprawdę nie ma niewolnictwa? Przecież każdy z nas musi zarabiać! I to nie jest tak jak kiedyś, gdy ludzie byli prymitywni i musieli coś upolować. Nie! W społeczeńśtwach pierwotnych żyje się lżej. Zapytajcie się zresztą waszych dziadków i babć jak to się żyło na wsi. Własne jedzenie, własna woda, paliło się drzewem z lasu, słońce dawało światło. Nie było może wielu rzeczy i trudno było chronić zdrowie, bo brakowało leków, ale jaka wtedy była praca? Zaorać pole? Pilnować krów na łące? Dosypać ziarna kurom? Przecież to jest banalnie miła praca w porównaniu do tego, czego wymaga się dzisiaj: wykształcenie, doświadczenie, języki, kursy, znajomość obsługi tego i tamtego. A i tak pan magister inżynier nie ma gwarantowanej pracy. Mieszka w wynajętym mieszkaniu, boi się zimy i boi się o to, czy starczy mu na jedzenie.

Twierdzę, że żyjemy w chorym świecie. Wierzę jednak, że można go naprawić, choć musi być to zmiana szeroka i głęboka - prawdziwa wewnętrzna rewolucja. Ludzie muszą nauczyć się dzielić tym co mają, bo technologia pozwala im łatwo uzyskać nadmiar. Rolnik może dzisiaj sam jeden wytworzyć ilość jedzenia dla ogromnej ilości ludzi. Jest mu z tym źle dzisiaj, bo im więcej wytworzonego towaru, tym jest on tańszy. Lecz gdyby ludzie dzielili się dzisiaj swoimi nadmiarami, to nikomu by nie brakło i nikt by nie wylewał mleka, nie wstrzymywał rozwoju nauk (jak koncerny paliwowe), nie robił pół-szkodliwych leków.

Wierzę w to, że dorośliśmy jako ludzkość, do podjęcia się rewolucji, ale nie wiem co da jej początek. Może gdy kryzysy ekonomiczne staną zbyt nieznośne albo gdy wszyscy wreszcie dojrzą absurd sytuacji.

Ja wiem jedno - nie akceptuję obecnego systemu. Nie zgadzam się na niego, bo Bóg dał mi rozum i jestem zobligowany używać tego rozumu w sposób uczciwy i właściwy. Rozum ten mówi mi, że obecnym systemem zabijamy sami siebie od tysięcy lat i nawet w tej chwili.

Co ja zamierzam zrobić?

Myślę nad tym każdego dnia. Planuję jakoś budzić w ludziach świadomość świata, w którym żyją, i tego, że mogą go uczynić lepszym, jeśli zechcą tego i będzie ich wielu. A osobiście planuję zawsze dzielić się nadmiarem tego, co stworzę lub uzyskam. Ponieważ jestem jeszcze częścią tego systemu, to muszę zarobić na siebie i zrobię to, ale to co będę miał poza moimi minimalnymi wymaganiami, będę chciał dać innym (oczywiście w taki sposób, aby chory system nie mógł tego wykorzystać). Chcę, aby ludzie zobaczyli, że to w tym jest sens, aby się dzielić, bo napewno nie w tym, co jest teraz.

Mimowolnie przypominają mi się tutaj nauki Jezusa:

Łk 3, 11 napisał:

10 Pytały go tłumy: «Cóż więc mamy czynić?»
11 On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Wto 21:39, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elar-Kun
Nowiutki niezużyty



Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:52, 11 Gru 2010    Temat postu:

Witam ponownie Very Happy

Cytat:
Przecież to jest nieznośnie nienormalne! Zdrowie i zdrowy człowiek są wrogami systemu pieniężnego! Ludza wynalazczość i geniusz są wrogami miejsc pracy! Nadmiar jedzenia jest wrogiem społeczeństwa! Ten system jest skrajnie chory!


Ja wiem jedno - nie akceptuję obecnego systemu. Nie zgadzam się na niego, bo Bóg dał mi rozum i jestem zobligowany używać tego rozumu w sposób uczciwy i właściwy. Rozum ten mówi mi, że obecnym systemem zabijamy sami siebie od tysięcy lat i nawet w tej chwili.


Biję gromkie brawa i szanuję za ten artykuł! Czuję, że nie jestem sam.

Faktycznie da się zauważyć wiele absurdalnych zachowań i reakcji w obecnym systemie (a to niby za komuny było źle).

Pieniądz, który miał służyć człowiekowi stał się jego bogiem (mamona), jednak obecna sytuacja została wywołana i jest pogłębiana CELOWO.
Manipulowane ceną ziemi jest jedną z przyczyn kryzysu

Cytat:
"Jednakże jest jedna droga jak usunąć to zło - usunąć jego przyczynę. Ubóstwo się pogłębia wraz ze wzrostem bogactwa i zarobki są obniżane, podczas kiedy siła produkcyjna wzrasta, ponieważ ziemia, która jest źródłem całego bogactwa oraz polem całej pracy, jest monopolizowana."


[link widoczny dla zalogowanych]

Jest to cytat z powszechnie znanego dzieła Henryka George'a, którego książka jest obowiązkową lekturą wszystkich zachodnich ekonomistów. Zależność ceny ziemi od ubóstwa jest więc zjawiskiem doskonale znanym - wiedzą o tym tak ekonomiści jak i rządy. Wiedzą o tym niemal wszyscy, oprócz... NAS!

Z tego wynika, że system kapitalistyczny nie jest w ogóle zły ale sztucznie zawyżane ceny ziemi powodują jego upadek. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że ceny te powodują drastyczny wzrost kosztów życia. W związku z tym ceny ziemi są bezpośrednią przyczyną ubóstwa w krajach kapitalistycznych.Ze wzrostem cen ziemi wzrastają ceny WSZYSTKICH produktów a także koszty wynajmu mieszkań!

Za komuny była tzw. dzierżawa wieczysta. Rząd powinien przydzielać określonej wielkości działki ziemi na domy bezpłatnie. Tak się robiło za komuny i tak jest nadal w Chinach. W USA osadnicy brali sobie ziemię za darmo po Indianach. W Australii do roku 1960 dawano ziemię bezpłatnie!

Kiedyś było mozliwe wyżywienie całej rodziny i zapewnienie godziwych warunków przez jedną osobę pracującą (mając kilkoro dzieci), dziś obecnie młode małżeństwo nie może sobie pozwolić nawet na jedno dziecko!



W linku tym jest niezwykle ciekawy film z Aaronem Russo. [link widoczny dla zalogowanych]


http://www.youtube.com/watch?v=YRkINI2k2bI
Bankierzy i komunizm (materiał z 1970(?) r.)



Przed rokiem 1913 w USA nie było żadnej inflacji. Dolar miał wsparcie w złocie i Bank Federalny był bankiem rządowym. Rząd miał prawo do druku banknotów. W 1913 Bank Federalny dostał się w ręce bankierów prywatnych - Rockefellers, Rothschild, Morgan Loeb, Sachs Leihman czy innych.

I tutaj zaczyna się najciekawsza historia.

Czy bank ma nadal prawo drukowania banknotów? Oczywiście!

Czy rząd USA ma prawo drukowania banknotów? NIE!!!!

Jedynie Bank Federalny ma takie prawo.

Skąd więc rząd pożycza pieniądze? Z Banku Federalnego który jest bankiem w rękach prywatnych bankierów.

Bank Federalny drukuje banknotów ile chce oraz pożycza je na wysoki procent rządowi. Z tej przyczyny po roku 1913 utworzono IRS - amerykański system podatkowy aby spłacać odsetki od sum pożyczanych z Federalnego Banku. Mało tego - IRS jest instytucją nielegalną i prawnie Amerykanie nie powinni płacić podatków.

Trzej prezydenci USA chcieli się uniezależnić od Federalnego Banku - Lincoln, Kennedy oraz Ronald Reagan. Trzech pierwszych zastrzelono, Reagan postrzał przeżył!

Rząd USA, jest zadłużony w rzekomo rządowym Banku Federalnym, który faktycznie jest bankiem prywatnym!

Taki właśnie system powoduje straszliwą inflację dolara USA.
Jak chce rząd USA wybrnąć z kryzysu? Chce pożyczyć wydrukowanych ponad bilion dolarów, które dla niego wydrukuje Bank Federalny. Potem będzie musiał oddawać odsetki z podatków obywateli.

Na całym świecie ta sytuacja ma miejsce: jak Europejski bank centralny, Narodowy Bank Polski, i iwele innyc wszystkie te banki są bankami centralnymi.

Jest wiele innych przyczyn, jednak te są główne.


Cytat:

Twierdzę, że żyjemy w chorym świecie. Wierzę jednak, że można go naprawić, choć musi być to zmiana szeroka i głęboka - prawdziwa wewnętrzna rewolucja.

Wierzę w to, że dorośliśmy jako ludzkość, do podjęcia się rewolucji, ale nie wiem co da jej początek. Może gdy kryzysy ekonomiczne staną zbyt nieznośne albo gdy wszyscy wreszcie dojrzą absurd sytuacji.


Muszę cię zmartwić ale my nie jesteśmy w stanie go naprawić, 1 ludzie nie posiadają realnej władzy, 2 nawet jeżeli przekonasz część osób to zostaniesz nazwany szaleńcem, że tysiące noname'owych ekspertów opłacanych przez koncerny i instytucje wie lepiej, 3 przede wszystkim Nobody Cares ... Sad

Żaden kryzys ani żaden nowy podatek czy absurd nie będzie dostateczny by pchnąć ludzi do działania, tak długo jak każdy będzie trzymać swojej namiastki rzeczywistości, lub wirtualnej rzeczywistości.
Ludzie nie są w stanie dojrzeć ponieważ ogromna większość nie docieka lub nie chce wogóle znać prawdy(zbyt bolesna i trudna), są niczym bydło, które pozwala się dobrowolnie prowadzić na rzeź.



Cytat:
Mimowolnie przypominają mi się tutaj nauki Jezusa:

Cytat:
Łk 3, 11 napisał:

10 Pytały go tłumy: «Cóż więc mamy czynić?»
11 On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».


To dobry znak. Tylko Bóg jest tak naprawdę w stanie zmienić ten świat (Królestwo Niebieskie na Ziemi - sen Nabuchodonozora).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ameba
Nowiutki niezużyty



Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:49, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Nawet nie wiecie jaki jestem zadowolony, że znalazłem tę stronę.
To co tutaj panowie opisali chodziło mi ciągle po głowie, ale z powodu absurdu i braku umiejętności sprecyzowania, myślałem że jestem po prostu mniej lub bardziej popieprzony.
Problem jest zapewne o wiele głębszy, ale ja mam tylko przeczucia. Od słów są inni Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Gniazdo Lucyfera Wszystkie czasy w strefie GMT + 6 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin