Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna www.goodangel.fora.pl
Forum, gdzie mogą spotkać się młodzi ludzie i porozmawiać dosłownie o wszystkim... Nastawione na nieprzeciętność uczestników ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stary i Nowy Testament: Czy pójdziemy do Piekła?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Chrześcijaństwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:09, 08 Gru 2009    Temat postu: Stary i Nowy Testament: Czy pójdziemy do Piekła?

W wyniku pozaforumowych rozmów z Przetchlinką na temat Biblii zakładam temat dotyczący tego, co Biblia mówi o Piekle i generalnie o naszym losie po śmierci. To będzie ciekawy wątek, lecz zaiste...

Wstępne ostrzeżenie
Przedstawione tutaj twierdzenia są rażące dla wielu ludzi, albowiem Biblia nie zanieczyszczona żadnymi tradycjami nie jest zgodna z praktycznie żadną obecnie istniejącą religią oraz propaguje bardzo niepopularne tezy: brak Piekła, śmiertelność duszy, jeden i tylko jeden żywot, niemożność modlenia się do oraz za swoich zmarłych, brak też z nimi jakiegokolwiek kontaktu i inne.

Pisząc Biblia mam na myśli Stary i Nowy Testamen w takim składzie jaki jest stosowany obecnie w Kościele Katolickim, a który jest zasadniczo zgodny ze składem proponowanym przez najdawniejszych chrześcijan.

Czym jest Piekło?
W potocznym rozumieniiu jest to miejsce pośmiertnej kary za grzechy, nieskończonego cierpienia. Jest jeszcze jego wersja light zwana Czyścem, gdzie cierpi się tylko skończony czas, a potem grzechy ulegają wymazaniu. Generalnie Piekło jest widziane jako przeciwieństwo Nieba, które ma być krainą wielkiej szczęścliwości. Dusza ludzka po śmierci ma - zgodnie z tym czy był dobry czy zły za życia - trafić do Nieba lub do Piekła.

Czy według Biblii po śmierci można trafić do Piekła?
Wbrew pozorom, które rozjaśnię dalej, nie. Główna myśl przewodnia Biblii jest taka, że każdy, kto umiera, zapada w swoisty sen, z którego zostanie wzbudzony podczas tzw. Dnia Sądu, gdy Zbawiciel będzie sądził dusze wedle ich życia, a Bóg zgodnie z tym sądem dobrych pokieruje ku nowemu boskiemu królestwu, a złych po prostu unicestwi.

Lecz przecież Biblia mówi wielokrotnie o Piekle, o jeziorze ognia, o mękach straszliwych i wiecznych!
Biblię trzeba umieć właściwie czytać. Czasem trzeba do tego nie tylko zdrowego rozsądku, ale tez wiedzy o starożytnych językach i czystości od pogańskich naleciałości. Zaniczjmy od wyliczenia pewnych słów, które najczęściej tłumaczy się jako Piekło:

- Sheol (słowo hebrajskie)
- Hades (słowo greckie)
- Gehenna (słowo hebrajskie)
- Lakkon (słowo hebrajskie)
- Tartarus (słowo greckie)

Do tych słów warto też wspomnieć o Jeziorze Ognia, które często łączy się z Piekłem.

Rozważymy te słowa i ich znaczenia po kolei, lecz najpierw mały wstęp. W czasach Biblijnych wiele kultur wierzyło w istnienie jakiegoś rodzaju piekieł, czyśćców i podobnych im konstrukcji. Stąd istniała mnogość terminów, a same terminy bywały bardzo wieloznaczne, więc nikt nie brał ich zbyt dosłownie. Grek mógł się na to oburzać, ale Żyd mógł mówić np. "Wykopałem mojemu psu hades w ziemi i tam złozyłem jego ciało". Stąd czasami trzeba spojrzeć na użycie pewnych terminów w szerszym kontekście.

Sheol
Jest to własnie jedno z tych wieloznacznych słów, które można sobie różnie interpretować. Sheol generalnie może oznacząć wszystko - od dołu w ziemi po ognie piekielne i demony dorzucające drwa pod kociołek ze smołą. Aktualnie badacze przyjmują, że sheol znaczy zwyczajnie "grób" i przeważnie tak się tłumaczy sheol we współczesnych tłumaczeniach. Nasza polska Biblia Tysiąclecia nie tłumaczy tego słowa w ogóle pisząc:
Hi 14,13 napisał:
O gdybyś w Szeolu mnie schował,
ukrył, aż gniew Twój przeminie,
czas mi postawił, kiedy mnie wspomnisz...

Polecam przeczytać całość wypowiedzi Hioba (http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=444), albowiem mówi on o śmierci i nie wspomina o żadnych ogniach piekielnych, lecz o niebycie, niepamięci, pośmiertnym pozbawieniu zdolności myślenia i czucia. Bardzo podobnie ma się sprawa w księdze Koheleta. Polecam najpierw przeczytać sobie wstępne wersety: [link widoczny dla zalogowanych]
Koh 9,10 napisał:
Każdego dzieła, które twa ręka napotka,
podejmij się według twych sił!
Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia,
ani poznania, ani mądrości w Szeolu,
do którego ty zdążasz.

Takich odniesień do Szeolu jest dużo w Biblii i są one zupełnie zgodne z jej mistyczną doktryną.

"A mnie znajomy Żyd inaczej tłumaczy Sheol!"
Pierwotne znaczenie Sheolu zostało wypaczone przez późniejsze naleciałości. Nawet wikipedia o tym pisze (http://pl.wikipedia.org/wiki/Szeol) - swoją drogą polecam artykuł. No cóż, dzisiaj Żydzi są równie zwiedzeni różnymi naukami jak i wszyscy inni. Dojdę do tego w dalszej części tekstu.

Sheol jako Hades
Ciekawa rzecz zdarzyła się przy tworzeniu Septuaginty, greckiej wersji Biblii. Tłumacze przetłumaczyli wszystkie wystąpienia słowa Sheol na Hades. Daje nam to dużo do myślenia, bo to znaczy, że musieli widzieć jakieś znaczne podobieństwo znaczeniowe pomiędzy tymi terminami. Prawdopodobnie tak właśnie było, co oznacza, że w tamtych czasach - III do I w. p.n.e., proszę zauważyć, że to prawie czasy Chrystusa - słowo Hades było sensownym zamiennikiem dla Sheol, co oznacza, że wcale nie musiało oznaczać greckiej mitycznej krainy zmarłych.

Hades
Słowo hades jest często używane w Nowym Testamencie, ale jedynym miejscem, które naprawdę frapuje w związku z jego użyciem, jest przypowieść o Bogaczu i Łazarzu. Z definicji przypowieść ta jest tylko przypowieścią, a nie wykładnią teorii zaświatów, więc nie ma nawet o czym mówić. Przypowieść ma ilustrować myśl dotyczącą faryzeuszów i nic więcej. Wielu kaznodziejów z uporem zdaje się trwać w przekonaniu, że własnie te ustępy wskazują na to, że Piekło istnieje. Pomijają oni dziesiątki wersetów wskazujących na rzecz przeciwną.

Gehenna
Gehenna jest również słowem, które pada ofiarom dziwacznych tłumaczeń. Dosłownie słowo to oznacza "Dolinę Synów Hinnoma", ale bywa tłumaczone na "Piekło", "Ogień Piekielny" i inne takie. Ludzie doszukujący się Piekła znajdują je czesto w tym ustępie:
Mk 9,47-48 napisał:
Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie

No dobrze, a teraz zdradzę wam jakie winno być właściwe tłumaczenie. Najpierw o co chodzi z tą Doliną Synów Hinnoma. Najpierw był to cmentarz za murem Jerozolimy, a potem po prostu wiecznie płonący śmietnik. "Wrzucić coś do Gehenny" znaczy tyle co "wyrzucić coś do śmieci". W śmieciach łażą robaki i ogień cały czas płonie, bo śmieci nie ubywa. Nie ma w tym wszystkim implikacji wiecznego potępienia, ani niczego takiego. Zresztą, ten dodatek o ogniu i robakach to cytat z Izajasza a nie żadne tam odniesienia do ognia piekieł:
Iz 66,24 napisał:
A gdy wyjdą, ujrzą trupy ludzi,
którzy się zbuntowali przeciwko Mnie:
bo robak ich nie zginie,
i nie zagaśnie ich ogień,
i będą oni odrazą
dla wszelkiej istoty żyjącej

To nie jest mowa o piekle, ale o tym, że pewnego dnia Bóg zwyczajnie zabije wszystkich, którzy nie święcą jego sabatów, a ciał będzie tak wiele, że gdyby je palić to płonęłyby i płonęły. (Btw, przypominam, że ciała się paliło, aby nie tworzyła się zaraza.) A co do tego zabijania ludzi nie święcących sabatów, to jest to ni mniej, ni więcej, lecz to, co stanie się w Dniach Ostatnich. Ci zabici to opisani w Apokalipsie zwolennicy Antychrysta i giną oni nie dlatego, że Bóg nie jest miłosierny, lecz z zupełnie innych przyczyn, co wychodzi poza tutejsze wywody.
Warto ukazać wersety, które często bywają przywoływane, gdy trzeba udowodnić istnienie Piekła, a które korzystają właśnie ze słowa Gehenna lub Gehinnom:
Łk 12,5 napisał:
Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!

Mt 10,28 napisał:
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

Wszędzie tutaj zamiast "piekło" winno być "gehinnom" czyli po prostu "kosz na śmieci" albo też "piec na śmieci" jak to pisał w psalmach Dawid. Warto zauważyć coś jeszcze, czego nie widać, bo Biblia Tysiąclecia nieco naciąga tłumaczenie. W wersecie z Mateusza jest o tych, którzy "duszy zabić nie mogą" oraz Bogu, który "duszę i ciało może zatracić". Cóż, tłumacze nie są tutaj szczeczy. W oryginale nie ma słowa "zatracić", lecz jest "zniszczyć zupełnie" - apollumi. Polecam zapoznać np. z tą pomocą naukową: [link widoczny dla zalogowanych]

Lakkon
Rzadko używane słowo. Mamy je w np. psalmach Dawida:
Ps 28,1 napisał:
Dawidowy.
Do Ciebie, Panie, wołam, Skało moja2,
nie bądź wobec mnie głuchy,
bym wobec Twego milczenia nie stał się
jak ci, którzy zstępują do grobu.

Nawet pro-piekielna Biblia Tysiąclecia uznaje, że lakkon znaczy grób, więc przechodzę dalej, aby nie nudzić. Wspominam o tym tylko dlatego, że czasami ktoś tam powołuje sie na Dawida i jego rzekome wypowiedzi o piekle.

Tartarus
Tutaj jest ciekawa sprawa. Słowo tartarus używane jest przez św. Piotra:
2 P 2,4 napisał:
Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd

Biblia Tysiąclecia decyduje sie nie tłumaczyć Tartaru na Piekło, aczkolwiek niektóre Biblie tak robią. Tartar nie pasuje na Piekło, choć kto słyszał o tym miejscu na podstawie mitów greckich w szkole może twierdzić inaczej. Co jest nie tak? Tartar jest eksluzywnym miejscem - tylko dla bogów. To nie jest słowo, które w ogóle oddaje ideę Piekła.

Jeszcze chwila o Hadesie
Słowo Hades wymaga jeszcze jednej wzmianki. Często jest używane w Nowym Testamencie i tłumacze przekładają je jako Piekło, ale przecież grecki Hades nie ma nic wspólnego z Piekłem i nigdy nie miał. Grecki Hades to miejsce, gdzie zmarli są osądzani. W greckiej mitologii Hades NIGDY nie był miejscem, gdzie sie szło cierpieć albo radować. To z Hadesu można było zawędrować do innych krain, ale sam Hades to było ściśle miejsce sądu.

Jezioro Ognia
Jest sobie taki ustęp w Apokalipsie:
Ap 20,10 napisał:
A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków

Wbrew pozorom te wersety w ogóle nie mówią o piekle. Każdy kto zna księgę Daniela i proroctwo o posągu ten wie, że praktycznie każdy element powyższego zdania to rebus, zagadka, metafora. Bestia i Fałszywy Prorok to na 100% nie żadne istnienia, ale twory polityczne. Diabłem moga być po prostu demoniczne siły zła, to prawda, ale wrzucenie do jeziora ognia i siarki to po prostu zwyczajne zniszczenie. Co do "cierpienia na wieki wieków" to jest to coś o czym jeszcze będę dalej pisał. Natomiast aby już skończyć z Jeziorem Ognia:
Ap 20,13-15 napisał:
I morze wydało zmarłych, co w nim byli,
i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli,
i każdy został osądzony według swoich czynów.
A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia12.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.

Mamy tutaj Śmierć (thanatos) oraz Otchłań (Hades), które zostają wrzucone do jeziora ognia. Wiemy też czym jest jezioro ognia - to śmierć druga. Innymi słowy, jest to śmierć ostateczna. Pierwsza śmierć, to jest bowiem ta, gdy człowiek umiera i śpi aż do Dnia Sądu. Druga śmierć jest potem. Jej zaś znaczniem jest po prostu niebyt. Thanatos i Hades nie ida cierpieć katuszy, lecz po prostu ustają. Wraz z Królestwem Bożym przestają bowiem ludzie umierać (thanatos) i oczekiwać we śnie (hades), lecz zostają powołani do wiecznego życia lub do niebytu.

A teraz nieco o wiecznym ogniu i innych wiecznych sprawach
Co to właściwie znaczy "wieczny"? Może znaczy coś innego niż wydaje nam się teraz, że znaczy? Popatrzmy:
2 Tes 1,8-9 napisał:
w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego

O czym tutaj jest mowa? Czy o tym, że karą jest wieczny ogień? NIE! Tutaj jest napsiane, że w płomienistym ogniu jest wymierzana kara, którą jest wieczna zagłada. Czyli niebyt. Nie ma tutaj pomyłki: [link widoczny dla zalogowanych] Zwróćcie uwagę na to, że zagłada jest tutaj "wieczna", co jest inne od naszego współczesnego rozumowania, gdzie zagłada jest czymś mającym miejsce w określonym przedziale czasu. Mówimy "wymierzono mu karę wczoraj" a nie "wymierzono mu wieczną karę". W Biblii stosowane jest to drugie wyrażanie się. Zwróćcie tez uwagę, że płomienisty ogień jest tutaj symbolem zniszczenia przez całkowite wypalenie i to jest właściwy sposób rozumienia wszelkich rzekomych piekielnych metafor w Biblii. Poszukajmy jeszcze jakiś ciekawych "wiecznych" cytatów. O, tu jest jakiś:
Mt 25,46 napisał:
I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego

Słowo męka tutaj to greckie "kolasis". Toczą się spory o to słowo, ale generalnie uznaje się je nie za mękę, lecz za karę i to w rozumieniu takim jednorazowym, a nie wiecznym - tak jak w moim przykładzie wymyślonym wcześniej. Idziemy szukać dalej "wiecznych" rzeczy. Oto jest - jeden ze wspaniałych cytatów z Izajasza, cytat wprowadzający smołę i siarkę!
Iz 34, 9-10 napisał:
Potoki Edomu obrócą się w smołę,
a proch jego w siarkę;
ziemia jego stanie się smołą płonącą.
Nie zagaśnie ni w nocy, ni w dzień,
jej dym wznosić się będzie ciągle.
Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie,
po wiek wieków nikt go nie przemierzy.

Świetnie. Czy potoki Edomu do dzisiaj są smołą? Czy ziemia płonie do dzisiaj? Czy dym się wznosi? NIE. Dlaczego? Bo to jest tylko opis kary, która gdy zostanie wykonana, zakończy się. To jak ogień, który pali świecę. "Pali ją wiecznie" - tak by powiedzieli ówcześni. Takich przykładów jest w Biblii pełno! Np. płonąca "wiecznie" Sodoma i Gomora, a nawet wieczne płonąca Jerozolima (Je 17:27 i podobno gdzieś w Izajaszu), która jednak już w drugiej Księdzie Kronik okazuje się być tylko popiołami (2 Kro 36:19).

Problem nieśmiertelnej duszy
Jeśli jeszcze do tej pory moi drodzy Czytelnicy nie załapaliście, że dusza w Biblii jest śmiertelna, to teraz najwyższy czas. Najpierw jednak przypomnijmy coś istotnego:
Rdz 3,4 napisał:
Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie!

Powinniście zdać sobie sprawę, że on kłamał. Właśnie od momentu zjedzenia owocu zaczyna się umieranie. Teraz przejdźmy jednak do tego czym jesteśmy, aby można było określić co umiera. Mamy więc taki ustęp:
Rdz 2,7 napisał:
wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą

Sięgając do słów hebrajskich, mamy "tchnienie zycia" = "nshamah" oraz "istotą żywą" = "nephesh". Dlaczego to takie ważne? Oba te słowa można w przybliżeniu tłumaczyć jako "dusza", choć to pierwsze tłumaczy się częsciej jako "duch" lub "intelekt" a to drugie jako "dusza" oraz "witalność". Jest to ważne, bo dusza okazuje się być złączeniem ciała i umysłu. Skąd wiadomo, że to nephesh jest właściwą duszą a nie nshamah? Są ku temu przesłanki lingwistyczne, różne wersety Starego Testamentu oraz bardzo ważny werset Nowego Testamentu:
Łk 26,46 napisał:
Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.

Czym jest to wyziąnięcie ducha? Duch tutaj jest oznaczony jako greckie pneuma, a to odpowiada hebrajskiemu ruach oraz nshamah. Słowa te nie moga oznaczać duszy albowiem Jezus wtedy nie wrócił do swojego ojca, lecz "zstąpił do piekieł" (czyli jak już wiemy, do grobu). Zresztą, nawet z współczesnego rozumienia - co to znaczy, że coś jest pneumatyczne? Że jest napędane powietrzem. Pneuma i ruach to bowiem powietrze. Jezus "wyzionął ducha" dosłownie, czyli po prostu przestał oddychać. Innymi słowy umarł. Zupełnie dosłownie umarł. W sensie biblijnego rozumienia tego, co dzieje się z duszą, czyli z ciałem ORAZ umysłem, to został on złożony do trzewi ziemi. I tutaj spełnia się dotychczas niewyjaśnialny poemat proroka Jonasza, który pomimo, że był wewnątrz ryby mówi nam:
Jon 2,5 napisał:
Do posad gór zstąpiłem,
zawory ziemi zostały poza mną na zawsze.
Ale Ty wyprowadziłeś życie moje z przepaści,
Panie, mój Boże!

Ustami Jonasza przemawa Bóg znając los swego syna, który zstąpi do piekieł, a więc do trzewi ziemi! I podobnie jak Jonasz trzy dni był w rybie tak i Syn Boży trzy dni leży martwy "w posadach gór"! Te słowa Jonasza mają sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy piekło to złożenie w ziemi, albowiem są to słowa Chrystusa z przyszłości! Jonasz nie ma powodu w ogóle ich wypowiadać!

Tak więc skracając: dusza, to nephesh, złaczenie ciała i umysłu. Gdy człowiek umiera ciało jest zwracane ziemi, a umysł wraca do Boga. Lecz umysł nie jest człowiekiem. Człowiek pozostaje gdzieś w chwilowym niebycie. Tak jak to piszą prorocy w wypowiedziach, których już teraz nie wyszukam, bo jest 4 rano, a ja zacząłem to pisać o północy. Mam do pracy na 9 i choć wiem, że jeszcze mógłbym napisać wiele, to mam nadzieję, że wybaczycie mi, iż nie zrobię tego teraz, lecz kiedy indziej. Razz

Krótkie zakońecznie
Ponieważ jest 4 rano i idę spać, a dokończę całą rzecz kiedy indziej, to tylko dodam szybko - doktryny w których żyje się wiecznie, są reinkarnacje, czyśce i piekło to doktryny złych duchów. Mam jeszcze tyle do powiedzienia, aby wykazać to i wskazać spójność oraz niesamowite przesłanie Biblii, że nie wiem kiedy ja to zrobię. Idą spać, cześć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:48, 08 Gru 2009    Temat postu:

Ok, troche sie wyspałem, więc mogę dodać kilka słów od siebie jeszcze wyjaśniając pewne rzeczy. Nie będzie to bezpośrednio o Piekle.

Żydzi twierdzą, że dusza jest nieśmiertelna
Tak, współcześni oraz nieortodoksyjni Żydzi. Wyprowadzają sobie tę swoją wiarę z różnych przesłanek, np. powołując się na Księgę Blasku, która została napisana w XIII wieku i jest księga kabalistyczną znaną dobrze adeptom okultyzmu.

Czym jest Kabała?
"Kabała" znaczy "tradycja" i jest to niby taki mistyczny przekaz, który Bóg miał zawrzeć w Biblii oraz dawać mistyków w wizjach. Może i tak kiedyś było, ale nie kabała dzisiejsza to nie kabała sprzed czasów Chrystusa, a tylko tamta kabała sprzed 2 tysięcy lat miała jakieś znaczenie. Była to wówczas doktryna tajemna podobna w swej istocie do hinduskiej jogi choć silnie oparta o Torę i inne elementy żydowskiej kultury. Z biegiem czasu jednak kabała coraz bardziej stała się podoba do typowych okultyzmów drążących Bliski Wschód i później Europę. Kazdy okultysta dzisiaj bez zawahania się wiąże kabałę z okultyzmem i potwierdzić to może odwołując się do ogromnej ilości ksiąg i manuskryptów w bibliotekach. Praktycznie nie ma księgi okultystycznej bez kabalistycznych elementów.

Dlaczego okultyzm jest zły?
Biblia go zabrania w wielu miejscach. Może nawet warto kilka wspomnieć.
Iz 47,12-14 napisał:
Trwajże przy twoich zaklęciach
i przy mnogich twych czarach,
którymi się próżno trudzisz
od swej młodości.
Może zdołasz odnieść korzyść?
Może zdołasz wzbudzić postrach?
Masz już dosyć mnóstwa twoich doradców.
Niechaj się stawią,
by cię ocalić, owi opisywacze nieba,
którzy badają gwiazdy,
przepowiadają na każdy miesiąc,
co ma się z tobą wydarzyć.
Oto będą jak źdźbła słomiane,
ogień ich spali.
Nie uratują własnego życia
z mocy płomieni.
Nie będą to węgle do ogrzewania,
to nie ognisko, by przy nim posiedzieć.

Jest tutaj nieco o karze dla astrologów i czarowników. Ogień ich spali i nie będą jako ognisko, aby przy nim posiedzieć. Wiemy co to znaczy - po prostu umrą. Będzie to szybki, słomiany ogień, nie męka piekielna. Polecam przeczytać cały ów 47 rozdział Izajasza, bo jest on wybitnie skierowany do Chaldejczyków i Babilończyków uznawanych za mistrzów astrologii oraz za wielkich przodków europejskiego okultyzmu. Idziemy dalej:
Pwt 18,9-14 napisał:
Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień2 swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój.

Podobnych wypowiedzi jest dosyć dużo w Biblii. Warto zauważyć jedną bardzo istotną rzecz: Bóg zabrania kontaktów z umarłymi. Nie dlatego, że oni "istnieją", ale dlatego, że to demony. Zmarli bowiem nie mogą nawet myśleć po śmierci (co jest logiczne, skoro nie ma w nich ruach - ducha):
Koh 9,5-6 napisał:
ponieważ żyjący wiedzą, że umrą,
a zmarli niczego zgoła nie wiedzą,
zapłaty też więcej już żadnej nie mają,
bo pamięć o nich idzie w zapomnienie.
Tak samo ich miłość,
jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły,
i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego
we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem.

Oraz to co już było wcześniej w tekście o Sheolu:
Koh 9,10 napisał:
Każdego dzieła, które twa ręka napotka,
podejmij się według twych sił!
Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia,
ani poznania, ani mądrości w Szeolu,
do którego ty zdążasz.

Innymi słowy - jeśli przywołujesz duchy to przywołujesz demony. One Cię będą zwodzić pod postaciami Twoich bliskich! Mamy tego przykład w Biblii w histori Saula, który przyzywa ducha proroka Samulea. Polecam zapoznać się z tekstem odpowiedniego rozdziału: [link widoczny dla zalogowanych] To bardzo dziwna opowieść, polecam abyście sami osądzili czy rzekomy duch Samuela jest duchem Samuela i czy jego słowa - "jutro ty i twoi synowie będziecie razem ze mną" nie są kłamstwem. (Wpędzony w depresję przez przyzwanego ducha Saul popełnia samobójstwo nie pojednawszy się z Bogiem od którego sam odszedł.) Ja dodam tylko, jako ciekawostkę, ze duch Samuela jest określony słowem "elohiym", które oznacza bogów (tak, jest to liczba mnoga, aczkolwiek często używana też jako pojedyncza). Elohim przeważne używane jest wobec Boga jako podniosły tytuł (i rozumiany jako liczba pojedyńcza), ale bywa też używany w odniesieniu do upadłych aniołów. A Biblia Tysiąclecia tłumaczy to tutaj jako... "istota pozaziemska". Razz Polecam pomoc naukową: [link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego katolicy uważają, że dusza jest nieśmiertelna?
Nieśmiertelna dusza jest potrzebna do wiary w Piekło, w straszliwe wieczne męki. A Piekło przydaje się do tego, aby istniał pogański kult zmarłych w uświęconej formie. Kościół Katolicki jest w rzeczywistości głęboko pogańską instytucją, która już dawno temu odeszła od nauk biblijnych i to nawet od tych, które można w Biblii znaleźć bez szczególnego wczytywania się. Być może poświęcę temu oddzielny wątek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Wto 19:46, 08 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przetchlinka
po studencku



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fellem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:07, 09 Gru 2009    Temat postu:

To jak było z Jezusem , który na jakiejś górze rozmawiał chyba z ... Mojżeszem i innym prorokiem(a moze i nie Mojżeszem..) i przyglądali się temu apostolowie (lub apostoł...)
gadał z duchem - jakby nie patrzećRazz

W takim razie.. co jest po śmierci? po tej drugiej śmierci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:44, 11 Gru 2009    Temat postu:

Jezus na górze spotkał Mojżesza i Eliasza. Co do Eliasza, to wiemy, że nie umarł, lecz został "porwany przez Pana". Jednakże o Mojżeszu wiemy dobrze, że umarł, bo traktuje o tym ostatni rozdział Tory. Stąd ów ożywiony Mojżesz stał się przyczyną wielu sporów pośród różnych ruchów chrześcijańskich - poszukaj sobie w Google. Próbowano tłumaczyć go na wiele spososób. Jedni szukają wytłumaczenia w tym, że Jezus schodząc z góry nazwał całe zdarzenie greckim słowem "horama", co oznacza widzenie jakie zsyła Bóg ludziom we śnie albo w transie. Inni znowuż próbują wskazać na to, że ciało Mojżesza zostało ożywione po jego śmierci. Powołują się przy tym na tajemniczy werset w liście Judy:
Jud 1,9 napisał:
Gdy zaś archanioł Michał tocząc rozprawę z diabłem spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: «Pan niech cię skarci!»

Archanioł Michał toczy więc rozprawę z diabłem o ciało Mojżesza. Podobno werset ten Juda miał zapożyczyć z apokryficznej księgi zwanej Wniebowzięcem Mojżesza. Do księgi odwoływali się ojcowie Kościoła i papieże, ale sama księga zaginęła. Obecnie pod nazwą Wniebowzięcia Mojżesza funkcjonuje inna księga: Testament Mojżesza. Sprawa jest więc nie do rozwiązania. Są też jeszcze odłamy chrześcijańskie, które odczytują pewien werset Apokalipsy, w którym jest mowa o 24 mędrach, który zdawali się być w niebie jeszcze zanim cała impreza z ożywianiem się zaczyna. Domniemywa się, że to wśród nich jest Eliasz, Henoch i im podobni "wniobowzięci".

Generalnie skomplikowana sprawa.

A z tym listem Judy też jest niesamowita historia, bo Juda odwołuję w nim jeszcze do innej apokryficznej księgi - Księgi Henocha. Za to odwołanie ojcowie Kościoła nawet zastanawiali się, czy list Judy rzeczywiście jest kanoniczny! Ale to już inna historia.

Co do drugiej śmierci, to drugą śmiercią jest niebyt. Czyli totalna anihiliacja. Znikasz. Nie ma Cię. Koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:01, 01 Mar 2010    Temat postu:

Artykuły poruszające ten temat co i ja w tym wątku, ale podające dużo nowych szczegółów:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj co bardziej poruszające fragmenty:
Cytat:
Pragnienie Ojca Pio, aby cierpieć za grzeszników to chwalebny sentyment, ale i zniewaga dla Chrystusa, który wyraźnie stwierdził, że całkowicie spłacił dług, dzięki czemu stał się naszym jedynym Zbawicielem. Ojciec Pio twierdził, że przez 30 lat doświadczał cierpienia za dusze w czyśćcu za pośrednictwem swoich stygmatów - krwawienia z dłoni - które mają być rzekomym znakiem jego współudziału w cierpieniach Chrystusa


Cytat:
Idea czyśćca odgrywała ważną rolę w pogańskich religiach. Oferowała fałszywą nadzieję na zbawienie w oparciu o cierpienia zmarłych i ofiary składane w ich intencji przez żywych. Między innymi dlatego Bóg zakazał Izraelitom udziału w praktykach, które wymagały składania ofiar zmarłym czy za zmarłych (Pwt.26:14). Nikt nie może nabyć zbawienia za nas. O naszym losie decydują decyzje za życia. Po śmierci nikt z żywych nie zmieni naszego przeznaczenia, choćby bardzo chciał.


Cytat:
To, co wołał Tecel, graniczy z bluźnierstwem, niemniej są to jego własne słowa:
- Kupujcie, kupujcie odpusty! Z każdą monetą co zadźwięczy, jedna mniej dusza w czyśćcu jęczy! Kto kupi mój odpust i złoży hołd temu oto krzyżowi, świętszemu jeszcze niż krzyż, na którym skonał Chrystus, będzie zbawiony, choćby nawet zgwałcił Matkę Boską! Kupujcie odpusty św. Piotra, kupujcie odpusty!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Pon 19:13, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjadam_glodne_dzieci
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szydłowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:31, 09 Sie 2010    Temat postu:

[b]Uaktualnienie po wielu miesiącach![/b[]

zjadam_glodne_dzieci napisał:
Jednakże o Mojżeszu wiemy dobrze, że umarł, bo traktuje o tym ostatni rozdział Tory.


W sprawie śmierci Mojżesza rzecz może wyglądać ciekawiej niż się wydaje. W Internecie znajduje się zeskanowane bardzo stare *żydowskie* tłumaczenie Tory na jezyk Polski wykonane przez rabina Izaaka Cylkowa. Ostatnia księga mojżeszowa jest tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawa informacja jest na końcu ostatniego rozdziału. Po pierwsze, uznaje się, że począwszy od wersetu 34, 5 (werset mówiący, że Mojżesz umarł) pisał Jozue. Po drugie, werset 6 tego rozdziału, który brzmi:

"I pochowano go w dolinie krainy Moabu naprzeciw Bet-Peor, a nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień."

...według Izaaka Cylkowa słowa "pochowano go" nie odnoszą się do ludzi, lecz do Boga. Bóg pochował Mojżesza! Jak to pisze w komentarzu Cylkow: "i pochował go Bóg czyli zrządzenie opatrzności jego, tak że np. do jaskini wszedł i tam życie zakończył". Co z tego wiemy? Że Mojżesz gdzieś sobie poszedł i... nikt nie widział go już nigdy więcej. Nikt nie odnalazł jego grobu. A więc też nikt nie odnalazł jego ciała! Nikt nie widział Mojżesza konającego. Co więcej, ten raczej nie był skory do śmierci, co widać po wersecie 7:

"W chwili śmierci miał Mojżesz sto dwadzieścia lat, a wzrok jego nie był przyćmiony i siły go nie opuściły."

Jak komentuje Cylkow: "Zachował do ostatniej siły pełną czerstwość sił fizycznych i umysłowych".

Nie wydaje się więc jakoby Mojżesz miał nagle pójść i umrzeć.

Obawiam się więc, że Apostołowie mogli naprawdę widzieć Mojżesza i Eliasza. Ten ostatni został porwany do nieba, a ten pierwszy jak widać -zniknął i słuch po nim zaginął.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zjadam_glodne_dzieci dnia Pon 19:35, 09 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goodangel.fora.pl Strona Główna -> Chrześcijaństwo Wszystkie czasy w strefie GMT + 6 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin